sobota, 23 lipca 2016

1997-1998 [TRWAJĄCE]

Autor: Porte Parole
Status bloga: W trakcie pisania

Ostrzeżenia: pojawiają się/planowane sceny przemocy, szczegółowo opisane akty seksualne.
Pozostali bohaterowie: OC, OC, Ginny Weasley, Lavender Brown, Blaise Zabini
Inne pairingi: Hermiona Granger/OC

Siódmy rok. W Hogwarcie pojawia się nowy nauczyciel, którego intencje wobec Hermiony nie są do końca jasne. Draco zaczyna otrzymywać tajemnicze listy, które wzbudzają w nim silne emocje. Hermiona dostrzega jego słabości i pozwala, by on zobaczył to, z czego ona sama nie jest dumna. Z czasem zaczynają się słuchać i rozumieć, a dziewczyna staje się jedyną osobą, która chce i potrafi pomóc Draconowi. W między czasie Granger zostaje ostrzeżona przed nowym uczniem, wydalonym z Durmstrangu.

Fragment z rozdziału siódmego:

- Lubisz się uczyć, prawda? - jęknął, nie spuszczając z niej różdżki. Jego ręka się trzęsła. - Transmutacji, historii magii, mugolo-tfu-znastwa.
Hermiona patrzyła na niego niepewnie. Opuściła ręce. Spróbowała się uspokoić. Miała ochotę wyjść i się ogrzać, uciec stamtąd, może nawet do Rossa, gdzie czekało ciepłe łóżko, bezpieczeństwo i, przede wszystkim, jej różdżka.
- Wiesz czego ja muszę się nauczyć? - z jego oczu znowu pociekły łzy, usta wykrzywił grymas, na czole pojawiły się charakterystyczne zmarszczki, palce zacisnęły się mocniej na różdżce. Serce Hermiony stanęło. - Zabijania.
- Przykro mi - powiedziała cicho, nieobecnym głosem. Usta jej zsiniały, krople wody spływały po czole, włosach. Oddech był bardzo szybki, choć nie czuła jakby do jej płuc dostawało się jakiekolwiek powietrze. Jej ciało i umysł przeżywały szok. - Przykro mi...
- Co ty możesz wiedzieć... - syknął. Był rozgrzany od alkoholu, nie trząsł się z zimna, jak Hermiona. - Pani prefekt, Gryfonka, członkini Zakonu Feniksa - ostatnie słowa wymówił ze złością - a do tego przyjaciółka Harry'ego Pottera!
Wykrzyczał imię i nazwisko Gryfona. Już się trząsł, ale ze złości. Wycelował w kran, który znajdował się za nią i sprawił, że eksplodował. Hermiona zamknęła oczy i zacisnęła pięści. "Gdyby chciał mnie zabić, już by to zrobił", powtarzała sobie w myślach, by się uspokoić.
- Idealne oceny, wygrałaś pojedynek z Draco Malfoy'em, ulubienica profesora... na pewno wszyscy są z ciebie dumni. Kochasz to co robisz, a inni to popierają. A wiesz kiedy ze mnie są dumni? - Malfoy spojrzał na nią smutnymi oczami. Uspokoił i uciszył ton głosu. Wyglądał, jakby stracił nadzieje na cokolwiek dobrego. Dziewczynie zrobiło się strasznie żal.
- Kiedy robię wszystko to czego nie chcę. Kiedy... - głos mu zadrżał, do oczu napłynęły łzy - ...kiedy dobrzy ludzie źle na mnie patrzą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz