Autor: Johanna Malfoy
Status: zakończony
Liczba opublikowanych rozdziałów: 40/40 + prolog + epilog
Ostrzeżenie: w tekście niekiedy pojawiają się sceny przemocy, jednak nie są zbyt brutalnie opisane.
Pozostali bohaterowie: Harry Potter, Ginny Weasley, Blaise Zabini, Pansy Parkinson, OC, OC
Harry Potter + Hermiona Granger, Harry Potter + Luna Lovegood, Ginny Weasley + Neville Longbottom, OC + OC, Blaize Zabini + Pansy Parkinson
Po zakończonej wojnie z Voldemortem, Hermiona Granger, Ślizgonka,
próbuje na nowo ułożyć swoje życie. Nie jest to jednak łatwe, ponieważ
do akcji wkracza Draco Malfoy, jej stary przyjaciel. Chłopak próbuje
odzyskać przyjaźń dziewczyny, którą utracił na początku wojny. Czy warto
rzucić nowe i spokojne życie dla uczuć zagrzebanych na dnie serca? I
czy śmierć Voldemorta oznacza koniec kłopotów ze śmierciożercami?
Fragment rozdziału IX
Patrzyła na swoich szczęśliwych rodziców, których nie widziała od roku i czuła, że ma naprawdę wszystko, czego było jej trzeba.Po chwili jednak przypomniała sobie, że nie przyszła do domu sama. Odwróciła się w stronę Dracona, który stał kilka kroków za nią. Opierał się o szafę, która stała w przedpokoju Grangerów i dobrze znanym Hermionie ruchem przeczesywał swoje jasne włosy. Z czułością w oczach wpatrywał się w scenę ponownego spotkania jego najlepszej przyjaciółki z jej rodzicami. Jego usta układały się w delikatny uśmiech.- Mamo, tato… - zaczęła Ślizgonka i zbliżyła się do chłopaka. Położyła mu dłoń na ramieniu – To jest mój…- Ach, to pewnie ten twój chłopak, o którym nam pisałaś! – przerwała jej mama i entuzjastycznie zbliżyła się do blondyna – Bardzo miło jest nam cię poznać!- Witaj, synu! – do Dracona podszedł także tata Hermiony – Jak dobrze jest w końcu ujrzeć narzeczonego naszej córki!Malfoy został uwięziony w silnym uścisku rodziców Ślizgonki. Dziewczyna ze zmieszaną miną próbowała coś powiedzieć, ale pani Granger cały czas wchodziła jej w słowo.- Ale mamo…- Mionka tyle nam o tobie pisała! – szczebiotała radośnie kobieta, w czym wtórował jej mąż – Słyszeliśmy, że uratowałeś cały świat czarodziejów przed tym… no… jak mu tam było? Ach, tak, Voldemortem! Jesteś naprawdę odważny!- Tak, tak, zabicie czarodzieja wszech czasów to nie lada wyczyn! – mówił pan Granger – Jesteśmy z ciebie dumni, synu! Gdy tylko Miona napisała nam o tobie, wiedzieliśmy, że jesteś dla niej dobrą partią!- Mamo… Tato…- Wydawało mi się tylko, że Mionka pisała o tym, ze masz ciemne włosy i zielone oczy, ale może mi się coś pomyliło… Zresztą, zawsze marzyłam o jasnowłosych wnukach!- Blond włosy pięknie wyglądałyby z brązowymi oczami naszej Miony…- Tak, a pomyślcie jak to wszystko pasowałoby do odcieni Slytherinu! No, bo przecież wasze dzieci zapewne by tam trafiły… Ach, połączenie twoich włosów, oczu Miony , srebra i szmaragdu…Rodzice dziewczyny jeszcze przed dobrych kilka chwil zasypywali Dracona potokiem słów, a ten stał niczym spetryfikowany i ze zdziwieniem spoglądał na mówiących. Po raz pierwszy słyszał o tym, że był chłopakiem Hermiony. Nie żeby mu to przeszkadzało, wprost przeciwnie – oddałby za to wszystko. Ale gdy spojrzał na zmieszaną minę i czerwone policzki Ślizgonki wiedział, że zaszła poważna pomyłka.- Mamo… - Hermiona podeszła do pani Granger i chwyciła ją za ramię. Ta odwróciła się w jej stronę i spojrzała na córkę z zainteresowaniem, podobnie pan Granger – To nie jest mój chłopak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz